Jeśli masz w sobie ducha przygody, rowerowa wyprawa po Albanii będzie dla ciebie spełnieniem marzeń. Po niemal pół wieku komunistycznego reżimu i totalnej izolacji, po których nastąpiły społeczne niepokoje w latach 90-tych, ten niewielki bałkański kraj wciąż pozostaje nieodkrytą perłą starego kontynentu. Podróżując po nim rowerem, doświadczysz niedostępnych gór, dzikich rzek, spektakularnych kanionów, fascynującej kultury i wyjątkowej albańskiej gościnności.
Spędziłam trzy tygodnie jeżdżąc rowerem po kraju Skanderberga. W tym artykule starałam się zawrzeć wszystkie niezbędne informacje, które pomogą ci zaplanować twoją wyprawę po Albanii.
Jak dojechać?
Samolot
W ostatnich latach pojawiło się kilka nowych połączeń lotniczych z Polski do Albanii, dzięki którym możemy dostać się do Tirany w nieco ponad dwie godziny. Węgierski przewoźnik lata do Tirany z Gdańska, Katowic, Krakowa, Poznania, Warszawy i z Wrocławia. Ceny biletów zaczynają się od 200 złotych w obie strony, do tego należy doliczyć opłatę za przewóz roweru w wysokości 248 złotych w jedną stronę.
Do Tirany z Warszawy latają także linie Lot.
Więcej na temat podróżowania samolotem z rowerem przeczytasz tutaj.
Warto też sprawdzić połączenia do czarnogórskiej Podgoricy, skąd łatwo dotrzesz do Szkodry i do Gór Przeklętych na północy kraju.
Wypożyczenie roweru w Albanii
Cycle Albania ma w ofercie hybrydowe rowery Giant z zainstalowanym bagażnikiem w cenie 15 euro za dobę.
Sklepy rowerowe w Albanii
Jeśli szukasz części zapasowych albo kartonu, by spakować rower do samolotu, znajdziesz sporo małych sklepów rowerowych na ulicy Rruga Qemal Stafa w Tiranie.
Czy Albania jest bezpieczna dla kobiet podróżujących solo?
Albania wciąż mierzy się z reputacją niebezpiecznego kraju, gdzie rządzi mafia i bezprawie. Słysząc, że zamierzasz tam podróżować sama, twoi znajomi mogą zareagować głośnym “czyś ty oszalała?”.
Moim zdaniem nie ma powodów do obaw. Mogę nawet stwierdzić, że czułam się w Albanii bezpieczniej niż w niektórych krajach Europy Zachodniej. Bez żadnych problemów biwakowałam solo i nie czułam zagrożenia.
Oczywiście przestrzegałam wszystkich standardowych zasad bezpieczeństwa, takich jak nie informowanie postronnych, że będę spać sama pod namiotem i staranne dobieranie miejsc na biwak, by były one niewidoczne.
W małych miasteczkach przestrzeń publiczna jest zdominowana przez mężczyzn, co może na początku onieśmielać. Jako kobieta podróżująca solo spotykałam się z ciekawskimi spojrzeniami, jednak byłam traktowana z życzliwością i szacunkiem.
Miejscowi byli bardzo chętni do pomocy. Gdy wyglądałam na trochę zagubioną, zawsze znalazł się ktoś kto zapytał, czy czegoś potrzebuję. Miałam jedną sytuację, gdy młody chłopak na rowerze zaczął jechać obok mnie i towarzyszył mi trochę dłużej niż bym sobie życzyła. Wydaje mi się, że chciał mi coś doradzić w kwestii roweru (nie mówił po angielsku, więc niestety się nie rozumieliśmy). Po jakichś 20 minutach zaczęło mnie to irytować, więc dałam mu do zrozumienia, że sobie poradzę bez towarzystwa, co on na szczęście uszanował.
Teren
Ponad 70 % terytorium Albanii stanowią góry. Dlatego lepiej dobrze się przygotować fizycznie przed przyjazdem. Jeśli nie uśmiechają ci się mozolne podjazdy, lepiej wybierz trasę wzdłuż wybrzeża – Eurovelo 8. Niestety jest ona bardziej ruchliwa, a także mniej ekscytująca niż trasy wewnątrz kraju.
Ścieżki rowerowe, ruch, bezpieczeństwo na drogach
Jeśli chodzi o bezpieczeństwo na drogach, Albania pełna jest przeciwieństw. Mogło ci się obić o uszy, że albańscy kierowcy jeżdżą jak szaleni i że jazda rowerem na tamtejszych drogach jest super niebezpieczna. Nie jest to jednak cała prawda.
Owszem, na głównych drogach w pobliżu dużych miast możesz czuć się niepewnie. Często brakuje pobocza a kierowcy wyprzedzają nie zachowując należytego odstępu. Jednak kierowcy ciężarówek najczęściej dadzą ci ostrzegawczy znak klaksonem, więc możesz zwolnić albo nawet się zatrzymać dla bezpieczeństwa.
Jednak większość dróg w Albanii jest dość spokojna i nadaje się idealnie do jazdy rowerem. Pamiętaj, by z ograniczonym zaufaniem traktować wskazówki Google Maps, Komoot, Maps.me Mapy.cz, czy jakiejkolwiek innej nawigacji. Coś co na nich wydaje się normalna drogą, może okazać się kompletnie dziurawą i kamienistą szutrówką.
W większych miastach takich jak Tirana i Szkodra całkiem sporo jest ścieżek roowerowych. Niestety, dość często są one traktowane jako dodatkowe miejsca parkingowe.
MTB w Albanii
Dzikie góry Albanii są idealnym placem zabaw dla każdego kolarza górskiego. Jeśli marzy ci się przygoda na twoim góralu, skontaktuj się z Ride Albania. Ta niewielka firma organizuje zarówno wyprawy z przewodnikiem, jak i samodzielne wyjazdy po najlepszych trasach MTB w Albanii.
Komunikacja zbiorowa
Transport zbiorowy w Albanii jest dość ograniczony. Jeśli myślisz o podjechaniu gdzieś z rowerem pociągiem lub autobusem, czeka cię spore wyzwanie.
Sieć kolejowa w całym kraju ma tylko 424 kilometry długości a pociągi kursują bardzo nieregularnie.
Pomiędzy dużymi miastami istnieją regularne połączenia autobusowe, jednak na prowincji transport zbiorowy praktycznie nie istnieje.
Jeśli z jakiegoś powodu nie możesz kontynuować podróży na rowerze, jedynym sensownym rozwiązaniem jest taksówka.
Pogoda
Śródziemnomorski klimat Albanii czyni z niej idealny kierunek na rowerowe wakacje. Lato jest sponeczne i suche, możesz więc spodziewać się wspaniałej kolarskiej opalenizny (pamiętaj o dobrym kremie z filtrem!). W lipcu i sierpniu upały mogą być trudne do zniesienia. Dlatego najlepszym okresem na podróż po Albanii są miesiące od kwietnia do czerwca i od września do października.
W kwietniu i październiku możesz się jednak spodziewać dni z intensywnymi opadami. Wysoko w górach w kwietniu wciąż może zalegać śnieg.
Spanie na dziko pod namiotem
Spanie na dziko jest w Albanii legalne. Łatwo jest też znaleźć miejsce na biwak z niezapomnianym widokiem.
Przed wyjazdem do Albanii w internecie naczytałam się, że wszędzie leżą tony śmieci. Stan faktyczny zaskoczył mnie na plus. Moim zdaniem nie było tak źle, przynajmniej w porównaniu z Macedonią Północną czy Bośnią i Hercegowiną.
Jeśli po długim dniu na rowerze potrzebujesz ciepłego prysznica albo jeśli nie czujesz się pewnie biwakując na dziko, możesz się też zatrzymać na jednym z wielu kameralnych campingów. Na większości z nich nie ma wygód takich jak na campingach na chorwackim czy włoskim wybrzeżu. Jednak zazwyczaj mają toalety, prysznice, prąd i wi-fi. Ceny oscylują w okolicy 5 euro za noc.
Noclegi
Czy da się podróżować rowerem po Albanii bez spania pod namiotem?
Jeśli nie uśmiecha ci się taszczenie całego sprzętu biwakowego, mam dla ciebie dobrą wiadomość. Bez problemu możesz podróżować po Albanii bez namiotu i śpiwora. Sieć pensjonatów, hoteli i hosteli jest rozwinięta i bez problemu znajdziesz nocleg na trasie, nawet jeśli twój budżet jest ograniczony.
Ceny noclegów są niskie: łóżko w pokoju wieloosobowym w hostelu kosztuje od 5 do 10 euro. Pokój prywatny kosztuje od 10 do 20 euro.
W drodze do Kruje spotkałam parę holenderskich rowerzystów podróżujących na lekko i potwierdzili, że nie mieli żadnych problemów ze znalezieniem noclegów.
Pieniądze
Waluta w Albanii to Albański Lek (LEK). 100 LEK = 3,87 PLN. Wiele hoteli, hosteli, restauracji i sklepów akceptuje także euro. Płatności kartą nie są zbyt popularne, szczególnie w mniejszych miejscowościach. Pamiętaj więc, by mieć przy sobie oddpowiednią ilość gotówki.
W Albanii dość łatwo znaleźć bankomat (poza małymi miejscowościami w górach), jednak większość z nich dolicza za wypłatę gotówki dodatkową opłatę w wysokości od 300 do nawet 800 lek. Ucz się na moich błędach i nie dopuść do sytuacji, gdy nie masz dosyć gotówki. Na 140-kilometrowej trasie z Permet do Korczy byłam skazana na jedyny bankomat, który niestety należał do sieci Raiffaisen Bank i skasował mnie dodatkowe 800 lek.
Jedynym bankiem nie pobierającym dodatkowej opłaty jest Credins Bank.
Warto wiedzieć, że Albańczycy czasami mówiąc 1000 lek mają na myśli 100 lek. To pozostałości “starego” leka, którego wartość była 10 razy mniejsza. Jeśli więc kwota za twoje zakupy wydaje ci się zbyt wysoka, poproś sprzedawcę by dla pewności napisał ją na kartce.
Internet
Albania nie należy do Unii Europejskiej, pamiętaj więc o wyłączeniu transfer danych w roamingu by uniknąć horrendalnych rachunków za telefon.
Ja zdecydowałam się na kupno karty SIM od operatora One. Za 1500 leke (58 zł), otrzymałam 20 GB danych (15 GB internet, 5 GB na media społecznościowe i komunikatory), ważne przez 21 dni (przynajmniej oficjalne, bo z jakiegoś powodu mogłam korzystać z internetu przez prawie 4 tygodnie).
Jeśli nie chcesz przejmować się zakupem karty SIM po przyjeździe do Albanii, zdecyduj się na kartę eSIM, dzięki której możesz korzystać z sieci bez konieczności instalowania fizycznej karty. Jednym z operatorów oferujących takie rozwiązanie jest firma Airalo, u której pakiet 5GB ważny przez 30 dni kosztuje 15,50 dolarów a 1GB ważny przez 7 dni zaledwie 4,50 dolarów.
Jedzenie
Wiele mniejszych sklepów na wsi jest dość skromnie zaopatrzonych. Znajdziesz tam głównie słodycze, makaron, ser i jakieś owoce i warzywa. Po mojej podróży do Albanii wciąż nie mogę patrzeć na rogaliki 7 days! Jeśli planujesz zapuścić się gdzieś daleko w góry lub trzymać się bocznych dróg, pamiętaj by kupić dosyć jedzenia jeszcze w większym mieście. Duży wybór znajdziesz zazwyczaj w marketach takich jak Conad czy Spar. Ceny są dość przystępne.
W porze obiadu zwzwyczaj wstępowałam do jakiejś piekarni po byrek – tradycyjne ciasto z serem, szpinakiem lub mięsem. Kosztuje około 40-50 i można się nim całkiem nieźle najeść.
Czy Albania to dobry kraj dla wegetarian?
Albańska kuchnia jest przepyszna, i mimo że wiele lokalnych potraw jest mięsnych, znajdziesz mnóstwo opcji wegetariańskich, ze świeżymi, organicznymi warzywami. Ceny w restauracjach są bardzo umiarkowane – możesz dobrze zjeść nawet za 600-700 leke.
Psy
Sporo się naczytałam o agresywnych dzikich i pasterskich psach w Albanii. Na szczęście nie miałam z nimi żadnych problemów. Raz w jakimś miasteczku dwa psy wściekle mnie oszczekiwały, nie dając mi przejechać. Pomógł przejeżdżający z naprzeciwka motocyklista, który zaczął na nie trąbić. Dlatego dobrym pomysłem może być wożenie ze sobą jakiejś trąbki czy innego głośnego urządzenia.
Zazwyczaj dobrze sprawdzała się moja standardowa metoda. Gdy widzę w gorach psa, zwalniam, a czasem nawet zsiadam z roweru. Stanowczym ale spokojnym tonem mówię do psa, jednocześnie powoli się oddalając. Jeśli obawiasz się ataku bezpańskich psów, rozważ zabranie gazu pieprzowego lub sprayu odstraszającego (citronella).
Najlepsze trasy na rower w Albanii
Gdziekolwiek nie pojedziesz, w Albanii łatwo znajdziesz niesamowite widoki i piękną przyrodę. Poniżej kilka tras, które szczególnie przypadły mi do gustu.
1. Szkodra – Theth (przez przełęcz Thore)
Trasa ze Szkodry do Theth jest wymagająca, ale warta każdej kropli potu. 1600 metrów przewyższeń do przełęczy Thore będzie wypełnione zapierającymi dech w piersiach widokami Gór Przeklętych, zwanych także Albańskimi Alpami. Droga jest nowa i pokryta asfaltem w dobrym stanie, więc bez problemu możesz ją pokonać nawet na rowerze szosowym. Zazwyczaj jest zamknięta w okresie od października do maja (mi się poszczęściło i już w kwietniu śniegu nie było i trasa była przejezdna).
Theth to odosobniona i klimatyczna wioska z unikalną kulturą i tradycją. Warto zatrzymać się tam na dlużej i wybrać się pieszo w góry (najpopularniejszym szlakiem jest trasa do Valbony).
Możesz wrócić do Szkodry tą samą drogą lub wybrać prawdziwe terenowe wyzwanie trasą południową przez Nderlysaj (i przy okazji odwiedzić słynny wodospad Blue Eye). Droga wzdłuż rzeki Kir jest niezwykle wymagająca i kamienista, więc przygotuj się na konieczność prowadzenia roweru przez jej część. Na 55-kilometrowej szutrówce będziesz tylko ty kontra przyroda. Żadnych sklepów, żadnej cywilizacji (poza dwiema mini-wioseczkami) – koniecznie zabierz więc ze sobą spore zapasy jedzenia i sprzęt biwakowy.
2. Berat – Kanion Osum – Permet
Koniecznie odwiedź wpisane na listę dziedzictwa UNESCO miasto Berat. Osmańskie domki, średniowieczny zamek i odprężająca atmosfera z pewnością cię urzekną. Stamtąd udaj się w kierunku największego kanionu w Albanii. Wąwóz Osum ma 26 kilometrów długości i oferuje spektakularne widoki z niesamowitymi formacjami skalnymi i licznymi wodospadami.
Droga z Kanionu Osum do Permet to jedna z najtrudniejszych tras, którymi kiedykolwiek jechałam z sakwami. Dlatego polecam ją tylko tym, którzy gotowi są zmierzyć się z błotem, dziurami i skałami, by w samotności nacieszyć się nieskażonym cywilizacją górskim krajobrazem.
W Permet zdecydowanie polecam camping Albturist Ecocamp Përmet, z którego rozpościera się idyliczna panorama gór Dhëmbel i Nemërçkë. Właściciel campingu, Robert, jest także przewodnikiem. Jeśli szukasz dodatkowej dawki adrenaliny, wybierz się z nim na rafting rzeką Vjosa – ostatnią dziką rzeką Europy.
3. Permet – Korcza – Jezioro Prespa – Jezioro Ochryda
Trasę z Permet do Korczy przez Leskovik umila piękno rzeki Vjosy i tajemniczy urok gór Gramos. Po drodze znajdziesz wspaniałe miejsca na biwak w górach.
Korcza to tętniące życiem i intrygujące miasto z urokliwym bazarem, artystycznym klimatem i bogatą historią. Stamtąd udaj się na północ do Parku Narodowego Prespa. Życie we wioskach położonych nad jeziorem Prespa płynie wolno. Region ten słynie z niesamowitej bioróżnorodności – zamieszkują go pelikany, żółwie i niedźwiedzie. Wędrując nad jeziorem odkryjesz także niesamowite zabytki, takie jak średniowieczne kościoły wykute w skale.
Z Jeziora Prespa nad Jezioro Ochryda możesz dojechać albo cofając się o kilka kilometrów i skręcić w kierunku miejscowości Zvezde. Tą drogą dojedziesz do spokojnego miasteczka nad jeziorem – Pogradec.
Bardziej ekscytującą alternatywą będzie przekroczenie granicy do Macedonii i przejazd malowniczą trasą przez góry Galicica (więcej informacji na ten temat znajdziesz tutaj), co da ci także szansę na odwiedzenie Ochrydy – miasta wprost przepełnionego historycznymi zabytkami. Ochryda bywa jednak zatłoczona, szczególnie w szczycie sezonu. Jeśli planujesz więc podróż latem, Pogradec może być dobrą alternatywą, która pozwoli ci na nacieszenie się błękitnymi wodami jeziora Ochryda bez tłumów.
Najciekawszse miejsca w Albanii
Kliknij na mapę poniżej, by zobaczyć moją trasę i najciekawsze miejsca w Albanii.
Wybierasz się do Albanii na rower i masz pytania? Daj mi znać w komentarzu!
Pingback: Spanie na dziko w Europie - gdzie jest legalne i co zrobić gdy nie jest? - Wobbly Ride
Pingback: Rowerem po Albanii, część 2: Vjosa, góry Pindus i Korcza - Wobbly Ride