Najlepsze szlaki rowerowe na wyprawę w 2025 roku

Wyruszenie w długodystansową przygodę rowerową to jeden z najlepszych sposobów na odkrywanie świata, stawianie sobie wyzwań i doświadczanie zapierających dech w piersiach krajobrazów z bliska. Niezależnie od tego, czy jesteś doświadczonym rowerzystą szukającym kolejnej epickiej przejażdżki, czy początkującym, który chce przekroczyć swoje granice, rok 2025 może być rokiem, w którym odkryjesz niesamowite trasy. Przejrzałam swoją rowerową podróżniczą bucket list, dodałam kilka już przejechanych ulubionych tras i stworzyłam ten przewodnik tak, aby rok 2025 był dla Ciebie rokiem najlepszych rowerowych przygód!

Rallarvegen

Na skraju płaskowyżu Hardangervidda znajduje się jedna z najpiękniejszych tras rowerowych w Norwegii - Rallarvegen. Podczas budowy linii kolejowej z Oslo do Bergen droga ta służyła do transportu materiałów i robotników, zaangażowanych w jeden z najbardziej wymagających projektów kolejowych w Europie.

Rallarvegen otwarto dla rowerzystów już w 1974 roku i od tego czasu jest to jedna z ulubionych tras rowerowych zarówno wśród Norwegów, jak i turystów z zagranicy.

Ze względu na ocieplenie klimatu, w wielu miejscach w Europie latem jest zbyt gorąco na jazdę rowerem. Z kolei na Rallarvegen towarzyszyć ci będzie przyjemna chłodna bryza. Większość szlaku znajduje się powyżej 1000 m n.p.m. Na początku lipca na płaskowyżu nadal zalegają połacie śniegu. Przed wyruszeniem na Rallarvegen, koniecznie sprawdź sytuację pogodową.

Wprawieni rowerzyści mogą pokusić się o wyzwanie i przejechać całą trasę w jeden dzień (pamiętaj jednak, że czeka cię kilka stromych podjazdów). Najlepiej jest jednak podzielić trasę na dwa lub trzy dni. Przenocować możesz w górskich schroniskach albo nacieszyć się norweskim friluftsliv i rozbić namiot w otoczeniu surowej nordyckiej przyrody.

Via Verde de Ojos Negros

Hiszpania to popularny cel podróży wśród miłośników kolarstwa górskiego, którzy uwielbiają tamtejsze widokowe drogi i wymagające podjazdy. Jeśli jesteś bardziej turystycznym typem rowerzysty, też znajdziesz tam mnóstwo świetnych szlaków. W zeszłym roku przejechałam Via Verde de Ojos Negros i bez cienia wątpliwości mogę powiedzieć, że to jedna z najlepszych tras dla początkujących rowerzystów.

Via Verde de Ojos Negros to najdłuższa hiszpańska "zielona droga" - szlak rowerowo-pieszy zbudowany na dawnej linii kolejowej. Weekendowa podróż z Teruel do portu w Sagunto poprowadzi cię przez czarujące wiadukty, rowerowe tunele i miedziane kaniony niczym z Marsa. 

Przez większość trasu będzie z górki i po drodze dla rowerów, która wiedzie obok sennych górskich wiosek, opuszczonych stacji kolejowych i malowniczych miasteczek. Przy odrobinie szczęścia możesz też liczyć na spotkania z dziką zwierzyną (my spotkaliśmy stado saren i widzieliśmy szybujące majestatycznie orły). 

Szlak rowerowy wokół Tatr

Szukasz widowiskowej trasy w Polsce, której przejechanie zajmie parę dni? Szlak rowerowy dookoła Tatr to świetny pomysł na pierwsze podejście do wypraw rowerowych po górach. 

Trasa wiedzie po polskiej i słowackiej stronie, okrążając najwyższe szczyty Tatr. 

Oprócz zapierających dech w piersiach panoram znajdziesz tam też góralskie kościoły drewniane i urocze miasteczka.

Niestety, szlak tylko częściowo wiedzie przez drogi rowerowe. Oznakowanie też pozostawia trochę do życzenia, przyda się więc GPS. 

Jeśli 280 km ci nie wystarczy, możesz dodać 200 km i połączyć Szlak Wokół Tatr z inną niesamowitą trasą rowerową: Velo Dunajec.

Alpe Adria

Alpe Adria to jeden z ulubionych szlaków rowerowych Polaków i najlepszy sposób na pierwszą rowerową przygodę w Alpach. Trasa wiedzie przez starą linię kolejową a liczne tunele i wiadukty pozwalają na pedałowanie pośród sielskich alpejskich widoków z Salzburga do Grado bez konieczności ciągłych zmagań z męczącymi podjazdami.

Szlak zaczyna się w miejscu narodzin Mozarta, Salzburgu. Po drodze mija parki narodowe, górskie jeziora i spokojne wioski, by ostatecznie doprowadzić cię do wybrzeży Adriatyku.

Największym plusem Alpe Adrii jest wspaniała infrastruktura rowerowa. Większość szlaku prowadzi po drogach dla rowerów, nie brakuje też miejsc postojowych z wiatami, restauracji, hoteli i campingów. Jeśli jesteś w przyzwoitej formie, Alpe Adria będzie idealnym miejscem na pierwszą zagraniczną wyprawę rowerową.

Congo Nile Trail

Turystyka rowerowa w Afryce to dość wąska nisza, która do tej pory była zarezerwowana tylko dla doświadczonych podróżników. Jednak w Rwandzie, która w tym roku będzie gospodarzem Mistrzostw Świata w Kolarstwie Szosowym znajdziesz idealną trasę rowerową, która pozwoli ci powoli odkryć najpiękniejsze miejsca w kraju.

Znana jako kraj tysiąca wzgórz, Rwanda to prawdziwy rowerowy plac zabaw. Na pierwsze spotkanie z tym krajem najlepiej sprawdzi się trasa Congo Nile Trail.

280-kilometrowy szlak Congo Nile prowadzi wzdłuż wschodniego brzegu jeziora Kivu, które znajduje się na granicy z Demokratyczną Republiką Konga. Trasa jest mocno pagórkowata i wymagająca, ale widoki i dzika przyroda z pewnością wynagrodzą ci wysiłek. Po drodze odwiedzisz jedne z najstarszych lasów deszczowych Afryki, w których mieszka wiele dzikich zwierząt, takich jak szympansy czy koczkodany.

Szlak jest oznakowany, nie brakuje też infrastruktury noclegowo-turystycznej, dzięki której spokojnie da się go przejechać na własną rękę. Jeśli brakuje ci jednak doświadczenia, pomóc ci może przywodnik (na przykład ten lub ten).

Trans Dinarica

Oficjalnie otwarta w lipcu 2024, trasa Trans Dinarica to wyjątkowy projekt. Łączy ona osiem bałkańskich krajów i próbuje zachęcić turystów do odwiedzenia mniej znanych miejsc w tym regionie (więcej na ten temat możesz przeczytać w moim artykule dla BBC Travel).

Dzięki Trans Dinarice, podróże rowerowe są łatwiejsze niż kiedykolwiek wcześniej. Cały szlak ma aż 5500 km, ale twórcy trasy stworzyli też kilka krótszych opcji które możesz wybrać w zależności od dostępnego czasu i poziomu trudności.

W zeszłym roku przejechałam fragment z Podgoricy do Sarajewa . Była to jedna z najpiękniejszych tras rowerowych w moim życiu! 

Jazda po Górach Dynarskich nie należy do najłatwiejszych - przygotuj się na sporo podjazdów i zmienne warunki. W zamian czekają cię jednak nieziemskie widoki, długie zjazdy po pustych górskich drogach i autentyczna życzliwość miejscowych, którzy zawsze gotowi są zaprosić rowerzystów na rakiję czy kawę.

Szosa Pamirska (M41)

Szosa Pamirska to prawdziwy Święty Gral rowerowych podróżników. Niemal każda napotkana przeze mnie osoba podróżująca rowerem dookoła świata twierdziła, że był to punkt kulminacyjny ich podróży. 

Przejechanie drugiej najwyższej szosy na świecie, która wspina się na wysokość 4600 m n.p.m. to prawdziwe wyzwanie. Nie obędzie się bez doskonałej wytrzymałości, zarówno fizycznej jak i mentalnej. Życie w wysokich górach Pamiru jest wymagające. Przygotuj się więc na długie odcinki pośrodku niczego, spartańskie warunki i powolne pedałowanie po wyboistych drogach. 

W zamian czekają na ciebie wyjątkowe widoki, spanie na dziko na dachu świata i niesamowita gościnność.

A ty jakie wyprawy rowerowe planujesz w 2025 roku? Podziel się swoimi planami w komentarzu!